top of page
MAN Family Wines

MAN Family Wines

RPA - Western Cape

Jako początkujący młodzi winiarze w 2001 roku czasami mieliśmy trudności ze znalezieniem przyzwoitych win, na które było nas stać. Mój brat Philip i ja byliśmy związani z naszą rodzinną winnicą (Joostenberg Wines), a José był zajęty w swojej (Stark-Condé Wines). Nie szukaliśmy butelek, które piją gwiazdy rocka, a które kosztują fortunę. Jednak mieliśmy dość wysokie standardy (w naszym odczuciu) i chcieliśmy win, którymi moglibyśmy się delektować w gronie przyjaciół, z których większość również pracowała w branży winiarskiej. Byliśmy maniakami wina i potrzebowaliśmy wina na co dzień. Dostrzegliśmy niszę na rynku i zabraliśmy się do pracy, ale najpierw musieliśmy wymyślić nazwę dla tego nowego projektu. Aby zachować pokój (i spokój) w naszych rodzinach, wzięliśmy inicjały naszych żon (każdy z nas ma jedną żonę!) i w ten sposób wyjaśniliśmy Marie, Anette i Nicky, że przez większość weekendów będziemy „zajęci”. "To dla Was!" powiedzieliśmy im. Na początku żony nie były zachwycone, by ująć temat delikatnie...


od lewej: Marie i Jose, Anette i Tyrrel, Nicky i Philip

Od razu zabraliśmy się do pracy w starej szopie na ciągniki i w pierwszym roku wyprodukowaliśmy łącznie 600 skrzynek Pinotage. – Tyrrel Myburgh, współzałożyciel


Winnice bez irygacji, bush vine w Agter-Paarl

Od początku skupiliśmy się na poszukiwaniu najlepszych winogron. Nigdy nie chodziło o nowy, lśniący sprzęt czy fantazyjną piwnicę. Tyrrel i ja jeździliśmy po okolicy w każdy weekend, oglądając winnice i rozmawiając z plantatorami winogron. Właściwie to Tyrrel prowadził większość wczesnych negocjacji – ja zostawałem z tyłu, w ciężarówce, ponieważ jako Amerykanin z mocnym akcentem nie byłem osobą, która najlepiej nadawała się do przekonania rolników, że zasługujemy na ich winogrona. Jeśli chcieliśmy zdobyć ich najlepsze owoce, ważne było zdobycie ich zaufania. Kiedy w końcu stanęliśmy na nogi, projekt MAN stał się owocem współpracy z plantatorami winogron, którzy dziś są udziałowcami naszej firmy. Mamy szczęście współpracować z doświadczonymi rolnikami, którzy wspólnie uprawiają jedne z najlepszych starych winorośli Chenin Blanc w kraju. Jestem bardzo pozytywnie nastawiony do potencjału win południowoafrykańskich na rynku światowym. – José Conde, współzałożyciel

bottom of page